Fluor niszczy zęby

W świecie XXI wieku wszyscy chcemy być piękni. Piękni - to znaczy modnie ubrani, szczupli, z zadbanymi włosami i cerą i śnieżnobiałymi zębami. Szeroki uśmiech odsłaniający nieskazitelne uzębienie to jeden z podstawowych warunków urody. Nie tak łatwo go osiągnąć i zachować. Wybielanie jest zabiegiem kosztownym - a zatem dostępnym nie dla każdego, poza tym nie pozostaje obojętne dla szkliwa. Zwykłemu śmiertelnikowi pozostają tylko środki do higieny jamy ustnej. Ich wybór jest ogromny: mamy do dyspozycji różnego rodzaju płyny do płukania, nici dentystyczne - i przede wszystkim pasty do zębów - setki kolorowych opakowań stojących w szeregu na sklepowych półkach. To ogromny rynek, którego klientami jesteśmy się od najmłodszych lat, gdy po raz pierwszy nakładamy pastę na szczoteczkę do zębów. Sprzedaż tego typu środków czystości jest źródłem ogromnych zysków, dlatego producenci są zdeterminowani w swojej walce o klienta. Przedstawiają oferowane przez siebie pasty do zębów jako najlepsze i najzdrowsze, naszpikowane substancjami zbawiennymi dla zębów. Wśród nich prym wiedzie fluor.
To środek, którego nazwę zna każde dziecko. Występuje w milionie reklam past, gdzie zachwalają go i szczerbate sześciolatki i "specjaliści" w śnieżnobiałych kitlach.
Fluor przedstawiany jest jako esencja dobra. Wzmacnia zęby, chroni przed próchnicą, zachowuje śnieżnobiały uśmiech... Niestety, tak dzieje się tylko w wirtualnym świecie reklamy. Rzeczywistość przedstawia się o wiele gorzej. Można by powiedzieć - szaro, ale kolorem fluoru jest raczej brąz.

Organizm, któremu dostarcza się dużo fluoru, nie jest bowiem wcale zdrowy. Zęby zaś nie robią się śnieżnobiałe lecz...żółte - bo nadmiar tego pierwiastka objawia się początkowo lekko żółtawymi plamami, które z upływem czasu ciemnieją, aż do wyraźnie brunatnej barwy. Od tych zewnętrznych objawów gorsze są jednak procesy zachodzące w środku organizmu. 
czytaj dalej na stronie http://www.zdrowylink.pl/zdrowie/leczenie-naturalne/pasty-bez-fluoru#comment-2134